daily postslifestyle

Gadżety erotyczne z seks shopu– dlaczego zdecydowaliśmy się z nich korzystać?

Gadżety erotyczne z seks shopu

Po kilku latach nawet najbardziej udanego związku, każda kobieta stwierdza, że BIELIZNA EROTYCZNA NIE DZIAŁA.

 

Amerykański sen czy chwyt marketingowy – czy gadżety erotyczne działają?

Jak to jest z tymi seks zabawkami? Gadżety erotyczne mimowolnie rodzą dziesiątki pytań:

  • Czy przeciętna Polka z ochotą wskakuje w seksowne kostiumy i tańczy z pejczem?
  • Czy dziewczyna czeka, aż partner skuje ją kajdankami i wymasuje ekskluzywnym wibratorem od stóp do głowy, by w końcu przejść do sedna i wbić w nią swe narzędzie mocy. Oczywiście z użyciem dużej dawki lubrykantu smakowego, żeby seks był bardziej, no nie wiem, truskawkowy niż neutralny?
  • Czy wibratory króliczki są podniecające, czy raczej śmieszne?
  • Czy można się zadowalać wibratorem, mając partnera?

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

Problemem wielu ludzi jest to, że zastanawiają się, jak na ich poczynania zareagują inni. Zupełnie jakby ich zadowolenie przekładało się na nasze szczęście. Dlatego często chowamy swoje pragnienia gdzieś na dnie szafy. W końcu zbiera się ich tak wiele, że z impetem wysypują się w najmniej dogodnym momencie. I rozkoszny związek zamienia się w wielowątkowy dramat, bo zabrakło porozumienia i ZAANGAŻOWANIA. Kluczowe w pielęgnowaniu miłości zaangażowanie bardzo łatwo jest wspomóc erotycznymi zabawkami, serio:

  • Zmysłowy olejek do masażu sprawi, że dłużej będziecie dotykać swoich ciał.
  • Masaż stref erogennych wibratorem pozwoli Ci zobaczyć, co tak naprawdę lubi Twoja ukochana! Podczas zwykłego, szybkiego seksu nie masz na to czasu! Skupiony na ruchach własnego ciała, nie przyglądasz się uważnie osobie, która jest najważniejszą osobą w Twoim życiu.

Z Patrycjuszem podjęliśmy decyzję, że nie chcemy dopuścić do momentu znudzenia sobą. Jesteśmy razem prawie 3 lata i na szczęście nie trzeba na siłę podkręcać ognia (o czym jeszcze sobie kiedyś pogadamy tu na blogu), ale jak to mówią: Przezorny zawsze zabezpieczony.

Przeciętny Kowalski demonem seksu?

Gadżety erotyczne kojarzą nam się niestety z wątpliwą estetyką filmów porno, które często pokazują seks w obrzydliwy sposób. Pomijają zupełnie czynnik miłości i oddania drugiej osobie. Być może przez to wibratory, czy gadżety do krępowania kojarzą nam się z czymś, co wiąże się z uprzedmiotowieniem drugiej osoby. Dodatkowo często wydaje nam się, że nie jesteśmy dość sexy, by się dłużej zabawiać, by na siebie patrzeć i zwracać uwagę na to, co czujemy podczas seksu. Czy oznacza to, że przeciętny Polak jest nudziarzem w łóżku? Nie!
Po prostu niewiele osób o tym mówi, bo każdy krępuje się reakcją drugiej osoby, mimo że wszyscy robimy to samo i mamy podobne potrzeby! Brak dialogu jest przyczyną niewiedzy na temat podstawowych zasad współżycia, które są ważne.

Zamiast akcesoriów kuchennych gadżety erotyczne do krępowania

Tak, jesteśmy normalni (w miarę). Nie, nie jesteśmy zboczeńcami, nie mamy niebieskiej karty i nie włączamy do zabawy osób trzecich (chyba że ktoś ma ochotę? żartuję :)) Nie wprowadzamy też do sypialni elementów grozy, ale pragnę zwrócić uwagę, że zawiązywanie oczu podczas gry wstępnej ma swój urok. Poza tym kajdanki. Kto nie kocha kajdanek? No właśnie.

 

Życzymy Wam gorącego weekendu, a sami zabieramy się za testowanie pierwszych akcesoriów, o których opowiemy już wkrótce! Buziaki :***

Odpowiedz