Fun Factory Vim – oaza rozluźnienia: recenzja masażera do ciała

Przez pewien czas poszukiwaliśmy nowego masażera do ciała, ponieważ nasz dotychczasowy sprzęt zaczął sprawiać problemy. Staraliśmy się dokładnie przemyśleć, jaka marka mogłaby spełnić nasze oczekiwania. Na szczęście, w trakcie naszych poszukiwań, pojawił się na rynku pierwszy wibrator typu Wand od Fun Factory – Vim. W swojej kolekcji mamy już kilka gadżetów tej marki (co mogliście zauważyć w naszych recenzjach gadżetów) i jesteśmy z nich bardzo, bardzo zadowoleni, dlatego też długo nie zastanawialiśmy się nad zakupem tego produktu.

Fun Factory Vim – wygląd gadżetu

Od samego początku zauważyliśmy, że fun Factory Vim wyróżnia się pod wieloma względami. Jego projekt jest nowoczesny, a zarazem minimalistyczny, co idealnie wpisuje się w estetykę naszej sypialni. Jest ergonomicznie zaprojektowany, co sprawia, że leży wygodnie w dłoni i nie wymaga nadmiernego wysiłku podczas użytkowania. 

Fun Factory wypuściło dwa kolory – granatowy i pomarańczowy. Chociaż ostatnio bardzo lubię jasne, niemalże neonowe kolory, to jednak postawiliśmy na klasykę. To, na co zwróciliśmy uwagę, to wysokiej jakości silikon medyczny, którym pokryty jest cały gadżet. Karbowania, które występują na główce sprawiają, że masaż nim jest niezwykle intensywny, a wzory na rączce zwiększają jego przyczepność. Nasz poprzedni model miał rączkę z ABS i czasem lubiła wypaść Łukaszowi z rąk!

Dane techniczne masażera do ciała Vim od Fun Factory

Na stronie producenta możemy przeczytać, że masażer jest o 32% lżejszy i 50% cichszy niż wiodąca różdżka na rynku. I faktycznie jego waga nie wpływa na moc działania. Głośność to kwestia bardzo subiektywna. Byliśmy przyzwyczajeni do hałaśliwych modeli, które wydawały przytłaczający dźwięk i zaburzały spokój. Fun Factory Vim nie wydaje się głośniejszy od wibracji w telefonie. 

3 tryby wibracji i 5 różnych intensywności w zupełności wystarcza do masażu nie tylko ciała, ale również okolic intymnych. Gadżet nie jest wodoodporny i to warto zaznaczyć. Nie sprawdzi się niestety do zabaw pod prysznicem, a szkoda. Dla mnie bardzo ważne było to, żeby główka była odpowiednio elastyczna. Masażer ciała Vim używam nie tylko do masażu stref erogennych, ale też do pleców czy karku i w tym przypadku ta cecha produktu jest niezwykle istotna. 

Akumulator masażera jest także zaskakująco trwały, umożliwiając nam długie sesje relaksacyjne, bez potrzeby częstego ładowania.

Czy Fun Factory Vim jest wart swojej ceny?

Zdecydowanie tak. Masażer do ciała od Fun Factory przekroczył nasze oczekiwania. Warto zaznaczyć, że Fun Factory to jedna z niewielu firm, która produkuje swoje gadżety na terenie Europy.

Fun Factory Vim to nie tylko nowoczesne urządzenie, ale także oaza relaksu i rozluźnienia po ciężkim dniu. Jego różnorodność funkcji, dyskretna praca, bezpieczeństwo i trwała bateria czynią go doskonałym wyborem dla każdego poszukującego wysokiej jakości masażera do ciała. Polecamy go z czystym sumieniem.