Drogie Panie! Bez względu na to, czy oglądacie porno, czy nie, statystyki pokazują, że regularnie robi to spora grupa kobiet. Opinie o filmach erotycznych dla płci pięknej są przeważnie negatywne. Zabawiłam się w Sherlocka branży porno, by sprawdzić dlaczego!
Na tropie porno zagadek
Pomysł na temat pojawił się w mojej głowie, bo od jakiegoś czasu słyszę, że porno dla kobiet jest… słabe! Dlaczego?
- Najwięcej głosów twierdziło, że porno dla kobiet robione jest pod męskie gusta (silikon plus plastik jest niezbyt fantastic)
- Filmy są sztuczne, tandetne i bardziej bawią niż podniecają
- Kobiety uznawane są za mniejszą grupę docelową, dlatego filmów tego typu jest mniej
- Mniejszy budżet wiąże się z gorszą jakością i słabszymi aktorami (przede wszystkim brak klimatu!)
- Spora ilość filmów porno dla kobiet przedstawia sceny seksu między samymi kobietami (co najbardziej podnieca mężczyzn!)
- Przewidywalna fabuła lub jej brak (no kto by się spodziewał, że sam seks nie wystarczy!)
Damy potrafią być wybredne. Skoro w sklepach wybieramy spomiędzy setek wersji klasycznej małej czarnej, dlaczego miałybyśmy zadowolić się kilkoma wersjami (w dodatku kiepskimi) filmów erotycznych?
Kobiety mają większą wyobraźnię?
Jedna z koleżanek zasugerowała mi, że my kobiety wolimy subtelniejsze treści. Erotyczny film z rozbudowaną fabułą, czy zboczona książka, w której wszystkie postaci możemy wykreować same, bardziej nas podniecają niż mechaniczna kopulacja średnio pięknych ludzi na ekranie. Kobiety do satysfakcji potrzebują seksownego klimatu. Jęczące i napompowane laski z porno, które dostają orgazmów jeszcze zanim aktor zdejmie majty (i pokaże swe narzędzie mocy nierealnych rozmiarów), nie są w stanie nas nakręcić. Niestety, producenci powinni się bardziej postarać! Akcja musi rozwijać się stopniowo, a budowane napięcie powinno w nas wybuchnąć razem z rozpoczęciem miłosnego aktu na ekranie. Czy nie mam racji? Faceci chyba nie potrafią tego pojąć serwując nam treści, gdzie kochankowie od razu przechodzą do rzeczy.
Miłosna drama i porno z dawnych lat
Nic tak nie tworzy erotycznego napięcia, jak miłosne konflikty. Kocha albo nie kocha, a jak nie kocha to już w ogóle sztos! Okazuje się, że producenci filmów porno lepiej spisywali się w minionych dziesięcioleciach:
- Naturalni aktorzy
- Przyjemna, dopracowana sceneria
- Kusząca fabuła pełna namiętności
Panie przyznają, że częściej sięgają po starsze wersje, które są w stanie pobudzić w nich pożądanie i rozpalić zmysły. Niektórzy chwalą również amatorskie porno, które często przedstawia prawdziwą relację między dwojgiem ludzi. Takie filmy mają niestety słabą jakość, a para kochanków mocno odbiega od hollywoodzkich standardów…
Może gdyby erotyczne treści dla płci pięknej były bardziej interesujące, grono odbiorców poszerzyłoby się? Wyobrażacie sobie świat, w którym więcej kobiet niż mężczyzn ogląda porno?