Wielu z Was pewnie, tak jak my, wróci dzisiaj z pracy i zasiądzie w domu w oczekiwaniu na Nowy Rok. A że sytuacja nie sprzyja imprezom, będzie więcej czasu na analizowanie minionych miesięcy i plany na przyszłość. W ramach zapobiegania narodowej depresji podczas narodowej kwarantanny, Seks i Orzeszki zostawiają dla Was życzenia noworoczne.
Życzenia noworoczne, które warto zapamiętać
Nie jestem fanką świętowania w sylwestra, bo dla mnie to zawsze było: New Year but same shit. Tym razem również po prostu wykorzystam czas wolny jak w każdy weekend (głównie jedząc), ale postaram oszczędzić sobie negatywnych emocji i rozmyślań. I tego samego życzę Wam!
- Nie analizujmy wciąż każdego błędu, porażki, nieszczęścia. Nie dobijajmy się bardziej, niż robi to życie.
- Korzystajmy z każdej wolnej chwili. Czas szybko leci, a my i tak spędzamy go głównie na pracy.
- Pamiętajmy, że nigdy nie jest za późno na pasje i zaczynanie od nowa.
- Nie bójmy się zmian.
Co do zmian to naszła mnie pewna refleksja, bo w święta grałam w pewną prostą grę. Generalnie chodzi o to, że układa się kolorowe klocki, żeby pokonać potwory (wiem, jak to brzmi, ale dajcie mi szansę ;D) i za każde zwycięstwo otrzymuje się nagrody i wzmacnia swoich bohaterów. Z każdą kolejną bitwą bohaterowie ewoluują, a jeśli pominiemy ten etap ulepszania bohatera, zmieniania jego wyposażenia i wzmacniania umiejętności, nie mamy szansy wygrać następnej bitwy. Czy nie kojarzy Wam się to z życiem? No bo to zupełnie logiczne, patrząc przez pryzmat gry. Nie dostaniesz 5 z egzaminu, jeśli nie ulepszysz skila: wiedza. Nie dostaniesz awansu/lepszej pracy, jeśli nie będziesz zdobywał doświadczenia. Kolejny krok to staranie się o ten awans, czy nową pracę.
Szkoda tylko, że w rzeczywistości wszelkie ulepszenia nie są takie proste jak w sympatycznych gierkach, ale chyba są tak samo możliwe. Ogólnie chodzi mi o to, że w życiu warto walczyć z takim samym zapałem, jak podczas pokonywania potworów w League of Legends, czy gdzieś tam.
Dużo miejsca dla nadziei!
Kiedy ludzie stali w kolejce po nadzieję, ja pewnie rozglądałam się za batonem z mlecznej czekolady. Przyznam, że nie należę do optymistów, chociaż się staram. Teraz optymizm i nadzieja są na wagę złota, bo plany i marzenia ludzi w 2020 roku spotkały się z betonową ścianą. Nie liczę, że ten stan rzeczy zmieni nadejście roku 2021, ale wierzę, że mamy szansę na lepszy czas. Bo po deszczu zawsze świeci słońce, więc w końcu musi być lepiej.
Dużo miejsca dla nadziei, Kochani! Tak naprawdę nadzieja poprzedza wszystkie dobre zdarzenia w życiu. Warto o nią dbać.
Miłość i seks bez maseczek
Naprawdę nie wierzymy w to, że ktoś uprawia seks w maseczkach, ale jest to dobra metafora dla roku 2020. Nie wiem, jak Wy, ale ja coraz gorzej sobie radzę z nieodłączną maską na twarzy. Jako nastolatka zapewne doceniłabym taką formę ukrycia, ale dzisiaj zależy mi już tylko na swobodnym oddychaniu. Swoją drogą, jak wracam do domu lasem i ściągam maskę, to z kolei nos mnie boli od nadmiaru świeżego powietrza. ;D
Rada z roku 2020: Jeśli możesz swobodnie oddychać, prawdopodobnie zapomniałeś ubrać maseczki.
Życzę nam wszystkim, żeby nastała era zdrowia i ludzie znowu mogli się swobodnie spotykać. Bez masek, które nie są romantyczne. Ludzie mają coraz więcej problemów w kontaktach z innymi, taka przymusowa izolacja nie poprawia tego stanu rzeczy.
Niech nastanie era rozumu
Nasze życzenia noworoczne zakończymy nietypowo. Czy też macie już dosyć ery głupoty w mediach społecznościowych? Chciałabym, żeby głupota w końcu przestała być modna, a sukces i sława były przeznaczone dla artystów i geniuszy, co jest oczywiście pojęciem względnym. Prościej mówiąc, chodzi mi o to, by na przykład muzyka miała więcej wyświetleń, niż film na YouTube z unboxingiem kalendarzy adwentowych albo, co gorsza, wyczyny patologicznych jednostek, które mają się za gwiazdy.
Buziaki! :*