Bez kategoriilifestyleporady

Przygodny seks: dlaczego jesteśmy na nie?

przygodny-seks-dlaczego-jestesmy-na-nie

Może się Wam wydawać, że skoro testujemy gadżety erotyczne i otwarcie mówimy o seksie, to należymy do grupy seksualnych dewiantów. Otóż nie. Jesteśmy normalną parą, od niedawna małżeństwem, które interesuje się seksem z wielu powodów, nie tylko tych związanych z przyjemnością. Jeżeli chcesz poznać naszą tajemnicę i dowiedzieć się, dlaczego jesteśmy na nie, jeśli chodzi o przygodny seks, zapraszamy do czytania!

Seks blog – dlaczego piszemy o seksie?

Z wykształcenia jestem psychologiem. Mam za sobą wiele praktyk i wiedzy, której większość samozwańczych edukatorów seksualnych nie posiada. Znam wolność seksualną od tej gorszej strony. Tej strony, która niewiele ma wspólnego z sexpositive, selflove i tak dalej. Czasami mam wrażenie, że nowoczesne teorie i poprawność polityczna zostały stworzone, by zakryć złą rzeczywistość, absolutnie z nią nie walcząc.

Seks blog był pomysłem naszych przyjaciół i trochę dziełem przypadku. Z jednej strony testujemy gadżety erotyczne i staramy się pokazać, jak można fajnie się bawić we dwoje, a z drugiej poruszamy tematy, o których nie rozmawia się głośno. Seks to nie tylko droga do orgazmu. To wielka kraina, w której dobro miesza się ze złem jak nigdzie indziej. Nic tak nie cieszy, jak dobry seks. I nic nie potrafi zrobić tak wielkiej krzywdy, jak seksualne nadużycia…

Dlaczego piszemy o seksie? Bo seks zawsze zatrzymuje wzrok. Pod tym nagłówkiem można ukryć wiele treści, które dotykają innych, głębszych sfer. Nie tylko w Polsce, ale i na świecie, ludzie bardzo mało wiedzą o seksie. Nie samym akcie, ale o wszystkim, co z nim związane. Oboje chcemy, trochę na swoim przykładzie, razem z Wami zmierzyć się z wieloma dylematami. Chcemy, by na świecie było więcej szczęśliwych ludzi, a mniej skrzywdzonych. A tylko świadomy człowiek pozwala się krzywdzić mniej.

Edukacja seksualna idzie w złym kierunku?

Tłumaczenie Polakom, że są zacofani, od lat jest u nas modne. Obecnie powstało wiele stron i programów, gdzie  prowadzona jest szeroko pojęta Edukacja Seksualna. Odnieśliśmy wrażenie, że inicjatywy te prowadzą ludzi w złym kierunku, zwłaszcza młodych. Możesz dowiedzieć się, że:

  • Masz prawo do seksu, kiedy chcesz i z kim chcesz. Niezależnie od tego, ile masz lat.
  • Poznajesz techniki seksualne z całego świata.
  • Otrzymujesz przykazanie o prezerwatywach i tabletkach hormonalnych.

Czyli bzykaj się, z kim popadnie, ale zakładaj prezerwatywę. Wszystko spoko, jeśli jesteś facetem po 30, który swoje w życiu wie. Ale takie programy oglądają też młodzi ludzie. Dlaczego uczymy ich wszystkiego o seksie wyższego poziomy, pomijając podstawy?

Edukacja Seksualna: o tym nam nie mówią

Dlaczego wszędzie pomija się składnik emocjonalny seksu? Czy wszystkie wykształcone osoby zapominają, że nastolatkowie zakochują się co kilka miesięcy w kim innym? Czy przygodny seks w wieku 16 lat nie będzie miał dla nas konsekwencji emocjonalnych? O tym nie mówi Edukacja Seksualna:

  • Uprawiając z kimś seks, dopuszczasz tę osobę do swojej prywatności. Czasami będzie to osoba, która nie powinna tej prywatności zobaczyć. Dlatego lepiej nie zaczynać życia seksualnego zbyt wcześnie.
  • Seks nie jest dobrym sposobem na podniesienie własnego poczucia wartości. Kobiety często podnoszą swoją samoocenę liczbą śliniących się do nich facetów na Instagramie. Nie wiedzą tylko, że Ci panowie mają je za nic. To dla nich tylko żywy plakat soft porno doprowadzający do orgazmu. Dla osób, które patrzą tylko na Twoje ciało, nie jesteś człowiekiem. To okrutne, ale tak jest. Kobiety mają przejebane.
  • Seks to nie tylko ciąża i choroby, ale też oddanie swoich marzeń o miłości i pierwszym razie jak z Hollywood. Pierwszy raz zwykle wypada gorzej, niż sądziliśmy. Bo trzeba być świadomym swojego ciała i ciała partnera, by dobrze się bzykać.

Prezerwatywa nie ochroni Cię przed emocjonalnymi konsekwencjami seksu z niewłaściwą osobą.

Przygodny seks: rób, co chcesz, ale ja odmawiam

Nie chodzi nam o to, że jedyną słuszną drogą jest TA JEDNA OSOBA NA CAŁE ŻYCIE! Nie jesteśmy hipokrytami. Każdy z nas ma jakieś doświadczenia seksualne, przeszłe związki i rzadko się zdarza, że dane nam jest w życiu bez szkód dla serca i ciała znaleźć miłość życia.

Nie ma nic złego w tym, że po kilku miesiącach lub tygodniach śpisz z inną osobą. Pytanie tylko, czy obie te osoby są lub były tego warte. Jeśli seks z nimi dał Ci niesamowite doznania, a osoby te, mimo że nie połączyło Was nic więcej, były godne zaufania i Twojego ciała, to świetnie! Jeżeli jednak masz poczucie, że ktoś Cię wykorzystał (mówię i do kobiet i facetów, panowie też dostają po dupce bardzo często), to znaczy, że słabo się broniłeś.

Złota myśl Patrycjusza: Ludzie wykorzystują innych. A jak widzą, że Ty jesteś dobrą osobą, to będą robić to tym bardziej. Nie oddawaj od razu wszystkiego, co masz.

Komentarz Patrycji: To, że odmówisz seksu, nie sprawi, że będziesz gorszy, mniej udany, brzydki albo że nikt Cię już nie zechce. Wręcz przeciwnie, jak nikomu nie będziesz odmawiać seksu, to możesz stracić uznanie kogoś naprawdę wartościowego.

Bo nikt nie lubi rzeczy zbytnio zużytych. Podłe, prawda? Chcesz pewnie krzyknąć: Ale ja nie jestem rzeczą! Mam prawo do decydowania o sobie! Mogę robić, co chcę! Możesz. Tylko musisz liczyć się z tym, że samemu przyjdzie zmierzyć się z konsekwencjami. Bo świat ma gdzieś nasze poglądy. Ja na przykład jestem osobą bardzo otwartą, kochaną i z sercem na dłoni. Moja naiwność swego czasu sprowadziła mnie niemal na dno. Nie chcę, żeby inne młode dziewczyny musiały tak bez sensu cierpieć za to tylko, że są kobietami.

 

Asertywność najlepszą bronią

Niestety, wolność wolnością, ale ostatecznie człowiek musi walczyć o siebie sam. Możesz nosić spodenki z gołą pupką, ale sama musisz walić w nos facetom, którzy Cię za ten tyłek złapią, bo skoro odkryty, to można, prawda? To nie my jesteśmy winni temu, że ludzie nie szanują cudzej wolności. Jednak to nie chroni nas przed ciosami. Dlatego ja z mężem czasami jesteśmy na nie. To słowo daje nam bezpieczną możliwość dłuższego rozważenia danego pomysłu. Wy też dajcie sobie prawo do mówienia nie. Mówiliśmy trochę o tym w naszym tekście o asertywności w związku. Asertywność Twoją najlepszą bronią! Dbajcie o siebie i odkrywajcie piękno erotycznego świata na swój sposób. Niespiesznie, świadomie i zgodnie ze swoim serduszkiem.

2 komentarze

  1. Bardzo dobry tekst. I bardzo prawdziwy. Siostra mojej przyjaciółki usłyszała w szkole, że podczas seksu kobieta czuje rozrywajacy ból i nie wytrzyma na pewno. Potem sięgnęła po książkę Anji Rubik i dowiedziała się, że może to robić z kim chce i to jest przyjemność. Efekt był taki, że dziewczynka zaczęła płakać, bo zrozumiała to w ten sposób, że kobieta jest pod władaniem mężczyzny i seks nie kojarzył się jej z przyjemnością, a wręcz znęcaniem się. Do tego stopnia, że powiedziała wlasnej matce, że zawsze myślała, że tata kocha mamę, a teraz zastanawia się czy on jej złe nie traktuje. I chociaż może wdawać się to czasem śmieszne dla wielu to niestety bardziej przeraża.

    1. Dokładnie! Młodzi ludzie myślą inaczej, niż dorośli, którzy znają już wiele z praktyki. Mnie w szkołach też mówiono różne rzeczy i ostatecznie człowiek już nie wiedział, kogo słuchać. Więc została metoda prób i błędów 🙂 A to niestety ma swoje przykre strony.

Odpowiedz