Dla niegofleshlightMarkirecenzje gadżetów

Fleshlight Launch – czy jest wart swojej ceny? Moje wrażenia

Fleshlight Launch – co to w ogóle jest? Marka Fleshlight nieustannie poszerza swój asortyment. Jak wiecie lub nie 🙂 kilka ich masturbatorów już mam w swojej kolekcji i bardzo je sobie chwale, dlatego nie mogłem się doczekać przetestowania zupełnie innowacyjnego gadżetu, jakim jest automatyczny masturbator. Jego cena może zwalać z nóg. Kosztuje dużo ponad tysiąc złotych, dlatego w tym wpisie skupię się głównie na tym, czy jest to gadżet wart swojej ceny.

Na samym początku, zanim przejdziemy do recenzji tego konkretnego produktu, warto wspomnieć o tym, że automatyczny masturbator Fleshligh Launch zalicza się do akcesoriów. Żeby móc go użyć, trzeba osobno zakupić do niego masturbator. Ja miałem te szczęście, że kilka mam, więc koszt masturbatora mnie ominął. Jeśli jednak dopiero zaczynasz zbierać gadżety i chcesz kupić Launch, zaplanuj swój budżet o dodatkowe 200/300 zł na masturbator kompatybilny z urządzeniem. W kwestii kompatybilności nie będzie zbyt dużego problemu, ponieważ większość masturbatorów będzie pasowała, nawet te, które nie są od marki Fleshligh.

Fleshligh Launch – moje pierwsze wrażenie

Gadżet przyszedł w ogromnym pudełku, nie spodziewałem się, że będzie on aż tak obszerny. Czułem się jak dziecko, do którego właśnie przyszedł Mikołaj. Od razu zwróciłem uwagę na solidne zapakowanie i zabezpieczenie produktu przed ewentualnym uszkodzeniem podczas transportu. W pudełku oprócz samego gadżetu znalazłem również przejściówki do ładowarki oraz różne mocowania na elektroniczny sprzęt – na tablet czy telefon a także ładowarkę i wymienny pasek.

Przejdźmy jednak do konkretów, czyli do samego Fleshlight Launch! Gadżet jest bardzo duży i dość ciężki. Na szczęście nie trzeba nim jakoś mocno manewrować podczas użytkowania, bo wtedy jego waga mogłaby okazać się przeszkodą. Designem przypomina nieco jakiś statek kosmiczny haha. Nie wygląda jak typowy gadżet erotyczny, co oczywiście działa na jego plus.

Na pierwszy rzut oka byłem zachwycony tym sprzętem, solidnie wykonany, prosty w obsłudze, intuicyjny. Nie mogłem się doczekać pierwszej zabawy.

Jak działa Fleshligh Launch?

Automatyczny masturbator zgodnie z obietnicą kontroluje długość, umiejscowienie a także prędkość ruchów masturbatora. Ma przyciski po obu stronach uchwytów, jeden z nich odpowiada właśnie za prędkość, drugi za umiejscowienie pchnięć. Można dostosować tryb do swoich preferencji. Możliwość wyboru miejsca stymulacji to w gadżetach zupełna nowość, dzięki tej opcji możemy zdecydować, czy chcemy skupić się na stymulacji podstawy, trzonu czy czubka penisa.

Mocowanie masturbatora do Fleshlight Launch jest bardzo proste. Wystarczy wsunąć go w przeznaczone dla niego miejsce i zacisnąć go specjalnym paskiem, który go unieruchomi. Podobnie jest z mocowaniem smartfona czy tabletu do gadżetu. Wybieramy mocowanie, które najbardziej nam odpowiada i umieszczamy w uchwycie.

Podsumowując, jak na tak zaawansowany gadżet jest on bardzo prosty w obsłudze i co ważne, intuicyjny – to zdecydowanie ułatwia korzystanie z niego.

Jak Fleshlight Launch sprawdza się w praktyce?

Jak wcześniej wspomniałem, nie mogłem się doczekać zabawy z moim nowym gadżetem. Zamocowałem swój ulubiony masturbator i rozpocząłem zabawę. Muszę przyznać, że ten gadżet to jakiś totalny odlot, chyba nie bez przyczyny przypomina statek kosmiczny 🙂 Dzięki pełnej automatyzacji pchnięć nie musimy robić dosłownie nic, bo wszystko robi za nas. Wystarczy tylko manewrować trybami, co w ogóle nie rozprasza podczas zabawy – a to dla mnie bardzo ważne. Lubię w pełni oddać się zabawie, zamiast zastanawiać się, co kliknąć, żeby zwiększyć moc – tutaj na szczęście jest to mega ułatwione.

Dosłownie na każdym z trybów zabawa była bardzo satysfakcjonująca. Duży plus za mocowanie do telefonu, często nie miałem gdzie go położyć, a teraz mogę go mieć przed samymi oczami.

Uwielbiam masturbatory marki Fleshlight, a automatyczny masturbator Fleshlight Launch jest taką ich wisienką na torcie, której mi brakowało.

Czy Fleshlight Launch jest wart swojej ceny?

Moim zdaniem jak najbardziej! To zupełnie nowy poziom zabaw solo i odkrywania przyjemności w pojedynkę. Nie sądziłem, że masturbacja może być aż tak przyjemna i satysfakcjonująca. Dla niektórych to może być zbyt wygórowana cena jak za taki sprzęt, ale ja uważam, że warto zainwestować. To gadżet dosłownie na lata, jest solidny, dobrze wykonany a do tego ma niesamowite działanie.

Z czystym sumieniem mogę polecić każdemu ten sprzęt.

Odpowiedz