Pamiętacie tę książkę Miłość w czasach zarazy? Literatura od lat świetnie naśladuje rzeczywistość… Kochani, sytuacja na świecie może się trochę nie mieścić w głowie. Wszyscy martwimy się o losy bliskich i świata, co jest dużym obciążeniem dla naszych umysłów. Zdrowy duch to zdrowe ciało, a stres obniża odporność. Jak nie dać się wirusowi? Oto nasze propozycje!
Koronawirus, kiedy będzie jego koniec?
Naukowcy są zgodni co do tego, że Koronawirus może zostać z nami na stałe. Jeśli chodzi jednak o epidemię, prognozy podają, że walka może trwać około 2 miesięcy. Jeśli wirus działa okresowo, latem nie będziemy musieli martwić się zachorowaniami. Im sprawniej przejdziemy kwarantannę i uda się odseparować wszystkich chorych od zdrowych, to działanie wirusa zostanie powstrzymane.
Jak uchronić się przed zakażeniem?
Koronawirus jest o tyle podły, że nie daje jednakowych objawów u każdego. Dotychczas najwięcej mówi się o tym, że najgorzej znoszą go osoby starsze. Niektórzy przechodzą chorobę zupełnie bezobjawowo! Trzeba jednak pamiętać, że mimo braku objawów mogą zarażać. Dlatego tak ważne jest ograniczenie aktywności społecznej na pewien czas. Jak uchronić się przed zakażeniem? Wszystkie informacje na pewno znacie na pamięć. Do pełnej listy dodamy jeszcze coś od siebie.
- Nie trać ducha, myśl pozytywnie, jednocześnie dbając o swoje bezpieczeństwo i bezpieczeństwo bliskich.
- Nie poddawaj się panice.
- Zrezygnuj z oceniania innych. Skup się na sobie.
Miłość w czasach zarazy: nie ignoruj zagrożenia!
Tobie może się nic nie stać, ale kiedy zarazisz bliską sobie osobę… To zmienia postać rzeczy. Młodzi bohaterowie filmów (zwłaszcza amerykańskich) i książek czują się niepokonani i często ryzykują wszystkim w imię miłości. Życie niestety to nie film i prawdziwa miłość w czasach zarazy wymaga odpowiedzialności i często schowania brawury do kieszeni na mocny suwak.
- Nie ignoruj zagrożenia. Wstrzymaj się z podróżami do ukochanej osoby. Związki na odległość są trudne i ciężko rezygnować z kilku dni razem, ale im szybciej się dostosujemy, tym krócej to wszystko potrwa.
- Bierz zalecenia specjalistów na poważnie, nawet jeśli wydają Ci się śmieszne.
- Weź pod uwagę, że dobro świata to też Twoje dobro.
Jak zastąpić panikę rozsądkiem?
Panika bardzo często prowadzi do zguby. Dlaczego? Bo zamiast logicznie myśleć i działać jak dobrze naoliwiona maszyna, pędzimy przed siebie gonieni strachem prosto w zasadzkę. Kiedy ogłoszono stan zagrożenia, ludzie szturmem rzucili się na sklepy. Zapasy trzeba zrobić, to fakt, natomiast kupowanie codziennie po 5 bochenków chleba na 1 osobę i stanie między dziesiątkami ludzi CODZIENNIE nie jest rozsądne. Sklepy są cały czas otwarte, a produkcja nie ustaje. JEDZENIA NAM NIE ZABRAKNIE. Pomyślcie o tym, czy będziecie w stanie wszystko zjeść, czy za kilka dni lub tygodni śmietniki będą pełne produktów. Panika pozbawia Was w tym momencie pieniędzy, prowadzi do marnowania jedzenia i naraziła na zarażenie (plotki głoszą, że ludzi nie ma już tak wielu w sklepach). Jak zastąpić panikę rozsądkiem?
- Korzystaj ze sprawdzonych informacji z rzetelnych źródeł. Brukowce ani nawet blogi nie są informacyjnym guru. Sprawdzaj informacje, zanim zaczniesz się martwić i panikować.
- Odsuń emocje na bok. Chyba każdy myślący człowiek zaliczył doła przez Koronawirus, ale poddawanie się emocjom może uczynić z nas bezradne dzieci. Zrób miejsce dla logiki i dostosuj swoją codzienność do sprawdzonych informacji.
- Pomyśl, jak duże jest ryzyko, że zachorujesz i kto jest przez to najbardziej narażony. My na przykład kontaktujemy się z rodzicami telefonicznie lub online, by nie okazało się, że przypadkiem ich zarazimy. Mimo że jesteśmy zdrowi. Koronawirus jest o tyle nowy, że ciężko przewidzieć czas do wystąpienia objawów.
- Ogranicz wyjścia z domu, ale nie rezygnuj ze spacerów, np. do lasu, gdzie nie ma ludzi. Siedzenie w domu też może osłabić odporność, a nadchodząca wiosna może nam tylko pomóc.
- Nie katuj się wiadomościami i nie sprawdzaj co minutę nowych informacji. Dbaj o siebie jak do tej pory i nie poświęcaj całego okresu kwarantanny na myślenie o kwarantannie. To niszczy psychicznie!
Koronawirus jest światowym dramatem, ale nawet w czasach wojny ludzie starali się żyć normalnie. Bo tylko to oddziela nas czasami od załamania. Pozytywne myślenie i rozsądek bardzo nam się teraz przydadzą. Trzymajcie się kochani bardzo mocno! Jesteśmy pewni, że uda nam się pokonać wirusa!
PS. Informacje o wirusie: https://www.gov.pl/web/koronawirus
Co ciekawe, zauważyłam, że ludzie używają tego zwrotu/tytułu zupełnie nie wiedząc, że taka książka istnieje. Nie wiem, czego to dowodzi – czy kreatywności równanej z pisarzami, czy gdzieś w przeszłości zasłyszanych, podobnych słów. A opowiadam to również na swoim przykładzie i chyba nigdy odpowiedzi nie znajdę 😀
Dużo racjonalizmu płynie od Was i cieszy mnie on bardzo. Jest potrzebny. Skrajności wskazane nie są. ,,Przejmowanie się tym nie sprawi, że sytuacja się poprawi” – jak donosi popularny stand-up. Bardzo często powtarzam sobie to zdanie, bo jest tak proste, a tak bardzo aktualne.
Trzymajcie się ciepło!
Inka