Ostatnio na rynku gadżetów erotycznych zawrzało po premierze Satisfyer Pro 2 generation 3. Już nie mogłam się doczekać, aż będę mogła go przetestować! Z klasycznym modelem Satisfyer Pro 2 łączy mnie naprawdę wiele wspomnień :). Przyznam szczerze, moje oczekiwania wobec niego były naprawdę ogromne. Producent zapewniał, że jest to niesamowicie innowacyjna zabawka, której jeszcze nie było na rynku gadżetów erotycznych, w związku z tym, byłam jej jeszcze ciekawsza!
Satisfyer Pro 2 Generation 3 – co to właściwie jest?
Satisfyer Pro 2 Generation 3 to innowacyjny masażer z pulsującym powietrzem, który oferuje unikalne i ekscytujące doznania. Występuje w kolorach: czerwonym, czarnym i fioletowym. Każdy kolor produktu został wyprodukowany w dwóch wersjach, z aplikacją oraz bez. Aplikacja pozwala na jeszcze bardziej spersonalizowane i zindywidualizowane korzystanie z niego, ja również zdecydowałam się na ten właśnie model.
Dzięki aplikacji możemy dostosować ustawienia wibratora do swoich indywidualnych potrzeb. Możemy dostosować poziom intensywności pulsacji, prędkość i rytm, a także tworzyć własne programy wibracji, co pozwala na niezwykle zindywidualizowane doświadczenia. Aplikacja jest intuicyjna w obsłudze i działa płynnie, co pozwala na łatwe dostosowywanie ustawień podczas korzystania z wibratora.
Jedną z najważniejszych cech wyróżniających Satisfyer Pro 2 Generation 3 jest jego technologia Air-Pulse, która dostarcza niezwykłe doznania podczas stymulacji łechtaczki. Dzięki delikatnym pulsacjom powietrza, wibrator nie wymaga bezpośredniego kontaktu z ciałem, co sprawia, że jest on nie tylko niezwykle przyjemny, ale także delikatny i subtelny w działaniu. To właśnie ta funkcja jest prawdziwą rewolucją na rynku gadżetów erotycznych.
Satisfyer Pro 2 Generation 3 – design
Konstrukcja Satisfyer Pro 2 Generation 3 jest naprawdę godna uwagi. Gadżet jest ergonomiczny, dobrze leży w dłoni i jest łatwy do manewrowania. Wykonany jest z wysokiej jakości materiałów, które są przyjemne w dotyku i łatwe do czyszczenia. Wibrator jest wodoodporny, co pozwala na korzystanie z niego pod prysznicem lub w wannie.
Wyglądem bardzo przypomina swojego poprzednika, czyli Satisfyer Pro 2, jednak różni je fakt, że ten pierwszy w całości jest pokryty tworzywem ABS, a jego nowsza wersja przyjemnym w dotyku silikonem medycznym. Dodatkowo nowsza wersja posiada dwie wymienne nakładki, jedna z nich to klasyczny masażer łechtaczki, druga służy właśnie do wykorzystania innowacyjnej technologii Air Pulse.
Gadżet jest zasilany magnetyczną ładowarką USB. Jego opakowanie niewiele różni się od pozostałych gadżetów marki Satisfyer.
Pierwsze wrażenie z Satisfyer Pro 2 Generation 3
Jak wcześniej wspomniałam, design gadżetu wizualnie bardzo przypomina jego poprzednika, więc otwierając pudełko, nie byłam zaskoczona. Dopiero biorąc gadżet w dłonie, zachwyciło mnie to, jak delikatny oraz miękki jest w dotyku. To zdecydowanie zmiana na plus przy nowym modelu.
Intuicyjny panel sterowania ułatwia zabawę gadżetem. Zdecydowałam się na model z aplikacją i jako że miałam już z nią styczność, tu również nie byłam jakoś bardzo zaskoczona. Na plus oczywiście możliwość sterowania gadżetem z poziomu aplikacji, nieskończona ilość trybów pracy oraz urozmaicenia takie jak wibracje w rytm muzyki czy tworzenie własnych trybów wibracji. Przyznam szczerze, że nie zawsze korzystam z aplikacji, choć to fajne urozmaicenie, to uważam je za trochę zbędne.
Jak sprawdza się Satisfyer Pro 2 Generation 3?
Jak już wspomniałam, moje oczekiwania wobec tego gadżetu były naprawdę ogromne. Już jego pierwsza wersja zrobiła na mnie ogromne wrażenie, dlatego oczekiwałam, że ta ulepszona to będzie jakiś kosmos! I przyznam szczerze, tak było! Nie zawiodłam się pod żadnym względem. Zanim zaczęłam używać zabawki, porównałam sobie jej tryby wibracji oraz głośność z poprzednikiem, jest naprawdę o wiele cichsza! Tryby pracy są o wiele bardziej intensywne niż w poprzednim modelu i to chyba zachwyciło mnie najbardziej. Gadżet jest o wiele mocniejszy, a bardzo dużo cichszy.
Jeśli chodzi o funkcję bezdotykowego masażera, działa podobnie jak każdy inny, tylko trochę mocniej :). Najbardziej zastanawiała mnie jednak funkcja Air-Pulse, więc zmieniłam nakładkę, by móc ją sprawdzić. Muszę przyznać, że to zupełnie nowe dla mnie doznanie i było ono tak intensywne, jak nigdy dotąd. Żaden inny gadżet, nie sprawił mi tyle przyjemności co Satisfyer Pro 2 Generation 3! Myślałam, że już nic mnie nie zaskoczy, ani nie zachwyci, więc była to dla mnie bardzo miła niespodzianka.
Ta technologia doskonale stymuluje i perfekcyjnie przenosi wibracje oraz pulsacje na łechtaczkę, dzięki czemu przeżyjecie coś niezapomnianego, obiecuję!
Czy warto kupić Satisfyer Pro 2 Generation 3?
OCZYWIŚCIE, ŻE TAK! Jeśli się jeszcze zastanawiacie nad zakupem, nie zwlekajcie. To naprawdę produkt, który jest prawdziwą rewolucją na rynku. Dla mnie osobiście na ten moment to zdecydowany faworyt. Pięknie wygląda, jest przyjemny w dotyku, a do tego zachwyca swoją pracą.
Z czystym sumieniem mogę go polecić.
